Wiadomości dla Dzieci Odnowy, USA

 

niedziela, 17 sierpnia 2014

Kaplica Adoracji

 

Witaj, Jezu zawsze obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham, czcę i chwalę Cię, Jezu moj Król. Proszę, zamieszkaj w moim sercu, moj Król. Panuj nad moją duszą, Panie. Oczyszcz całe moje istnienie ogniem Twojej miłości, aby nie pozostało żadnego ciemnego miejsca we mnie, bo bez Twojej miłości, Twojego pożerającego płomienia miłości, moje serce byłoby pustką światła i miłości. Pożaraj mnie ogniem Twojej miłości tak całkowicie, Panie, aby wszystko we mnie było z Ciebie, Panie. Nie potrafię kochać, Jezu, jeśli Ty nie kochasz przez mnie. Najświętsza Maryjo, jak powiedziałaś do Jezusa na weselu w Kanie: ‘Synu, nie mają wina.’ Powiedz Jezusowi o moim sercu: ‘Synu, ona nie ma miłości.’ A następnie poproś Jezusa, aby wziął moje serce, tak biedne w miłości, i napoił je nową miłością, Jego miłości. On musi całkowicie odnowić/przytworzyć moje małe kamienne serce, Najświętsza Maryjo, bo powiedział, że nie wkłada się nowego wina do starych skór ze względu na to, że one rozciągają się i pękają. To musi oznaczać, że Jego miłość, która jest tak pełna, tak bogata, tak rozszerzająca się, musi być zawarta w nowym sercu; jednym, który może się rozszerzyć, bo jest miękki i delikatny, giętki i elastyczny, tak aby mógł rozszerzać się z ogromną treścią, jaką jest miłość Jezusa. Najświętsza Maryjo, jeśli poprosisz o to Jezusa i jeśli będzie to dobre dla mnie, Jezus uczyni tak, jak Ty prosiłaś. Najświętsza Maryjo, musi być dobrze dla wszystkich Twoich dzieci kochać w ten sposób, sposobem Jezusa, bo my powinni stać się podobnymi do Niego we wszystkim. Jeśli musimy stać się podobnimi do Niego we wszystkim, to oznacza, że musimy kochać tak jak kocha Jezus, bo jeśli nie będziemy kochać tak jak On kocha, nic innego nie zrobimy podobnie do Jezusa, bo wszystko zaczyna się od miłości; nie tylko od jakiejś słabej, wadliwej ludzkiej miłości, ale Jego boskiej Miłości. Dlatego jeśli poprosisz Go o to dla mnie, Najświętsza Maryjo, uważam, że wiem, że Jezus tak uczyni, bo On zrobi wszystko, czego Ty prosiłaś. Musisz widzieć, najdroższa Matko, jak biedne jestem miłością. Z pewnością znasz wszystkie moje niedostatki, bo jesteś doskonałą Matką i każda dobra matka zna siły i słabości swoich dzieci. Czy to nie prawda, ma piękna Matko, Matko mego Pana? Jeśli nie jest to prawdziwe dla wszystkich ziemskich matek, a myślę, że tak, to na pewno jest prawdą o Tobie, naszej Niebiańskiej Matce. Proszę, Najświętsza Maryjo, błagam Cię, poproś Jezusa, aby dał mi serce pełne miłości, ale nie jakiekolwiek serce, a nowe serce. Musi być nowe, Najświętsza Maryjo, żeby mogło być czyste i mieścić przynajmniej część, jeśli nie całą (nikt by nie mógł żyć, myślę) miłości Jezusa. Droga Matko mojego życia, czy poprosisz Jezusa o to? Przychodzę jako małe dziecko, które jest żebrakiem na miłość Jezusa.

“Mój mały, nie płacz i nie bądź smutny. Wiem, że pragniesz kochać jak Jezus i wiem też, że potrzebujesz tej miłości. Poproszę Go o to, moja droga córko, która tak bardzo stara się z dużą intensywnością robić to, czego od ciebie prosi Jezus. Widzę również, że nie możesz być i robić wszystkiego, czego on od ciebie chce, bez tych specjalnych łask miłości. Uspokój swoje serce i bądź spokojna, bo już poprosiłam Go o to. Tak, moje dziecko, widzisz, Jezus tego pragnie dla ciebie i dla wszystkich swoich dzieci. Chcę też tego, bo chcę wszystkiego, czego Bóg życzy, gdyż jestem w Jego doskonałej wolności. Teraz jesteś spokojna, mała moja. To dobrze. Czuję twoją pragnienię uspokoić Jezusa i również twoje rozczarowanie sobą, kiedy nie spełniasz jego miłości. Tak powinno być, córko moja, bo oznacza to, że pragniesz żyć życiem miłości, a to jest życie Błogosławionej Trójcy. To jest wola Boża dla wszystkich Jego dzieci. Będzie to stopniowy proces i jeden, którego się uczysz. Ja, jako twoja Matka, widzę postępy, których ty nie widzisz. Skupiasz się na momentach, kiedy nie byłaś tak miłosierna, jak chciałabyś być, a tak, te również widzę. Ale, moje dziecko, widzę, ile więcej próbujesz. Widzę, że twój anioł stróż przyjmuje twoje ręce i podnosi cię. Widzę całe niebo, które za ciebie bierze się, tak jak robi to dla wszystkich dzieci światła. Wszyscy w Niebie modlą się za naszych dzieci na ziemi. Aniołowie stróże są blisko, idąc z ich podopiecznymi i podnoszą cię, kiedy padają. Zawsze, zawsze stawajcie się, moje dzieci światła, abyśmy mogli zachować w sobie to światło, mego Jezusa. Musisz te nieudane próby przynosić do Jezusa na Spowiedzi, aby mógł on dać ci pełne i całkowite wybaczenie. Gdy dusza pozwala Jezusowi usunąć jej grzechy i przestrzeń lub pustkę, którą one tworzą, nawet jeśli jest to mała przestrzeń/luka, wtedy jest miejsce na przyjęcie Jego łask, tych które pochodzą ze Sakramentów. Widzisz, moje dziecko, każdy popełniony grzech od małych do dużych przestępstw tworzy lukę w twojej duszy. Ta luka lub pustka jest wtedy pozbawiona światła i miłości. Gdy ktoś kontynuuje grzeszyć, są to więcej pustek. Są one jak szary kolor i są lukami w waszych sercach, gdzie wcześniej było światło.

Gdy dusza ma wiele, wielu grzechów i jest mało światła, dusza staje się coraz bardziej szara/ciężkie cienie wypełniają ją, a ona jest ciemna. Dlatego, moje dzieci nawet przy małych winach musisz pójść, i powtarzam, musisz pójści na Spowiedź. Pozwól Moim świętym synom kapłanom wysłuchać Twoją Spowiedź. Potem Moj Syn Jezus odpuści Twój grzech, przez Naszych synów kapłanów i pustki w waszych duszach ponownie będą wypełnione światłem Bożym. To światło wykorzenia cały grzech i ciemność. Chodźcie często, moje dzieci, aby wasze dusze pozostawały w stanie ciągłej łaski i były pełne światła i miłości Bożej. Ta boska lekarstwo zapobiegnie wam kiedykolwiek upadnięciu za daleko, bo jest bardzo trudno, jeśli nie niemożliwe dla duszy pełnej światła Bożego, łaski Bożej popełnić grzech śmiertelny. Mówię, że jest to niemożliwe, ponieważ kto często uczestniczy w Sakramencie

Pokuty; ten człowiek jest całkowicie pojednany z Bogiem i więc również ze wszystkim Niebem taka jest jedność z Bogiem dla tych na Niebie. Gdy dusza znajduje się w stanie łaski, żyje i oddycha Bogiem, jakby mówiąc. To tylko wtedy, gdy dusza nie zabiera swoich mniejszych win do Spowiedzi, o odpuszczenie i uzdrowienie, że dusze kontynuują nagromadzenie mniejszych win nad już szarymi obszarami swojej duszy. W ten sposób wiele małych win przytępia świadomość człowieka i wrażliwość na Boga. Dlatego te winy zaczynają być racjonalizowane przez osobę, która nie uczestniczy często w Sakramencie Spowiedzi i przed tym, jak ta osoba się zdaje rachować, pojawiają się większe pokusy do grzechu. Jest bardzo łatwo dla dusz upaść w grzech śmiertelny, gdy one nie dbają o swoją duszę i szukają częstych "sprawdzeń" tak mówiąc. W tym wieku nierozumienia jest dużo koncentracji na zapobiegawczej opiece zdrowotnej, a to dobrze. Jednak My byśmy bardzo zaniedbali naszą odpowiedzialność w Niebie, jeśli nie podkreślilibyśmy ważności zapobiegawczej opieki nad życiem duchowym. Moje dzieci, wasze dusze będą żyć na wieczność. Jest ważne dbać o ciało, które Ojciec Niebieski dał wam, tak, ale ile razy więcej jest to ważne, aby dbać o wasze dusze, których będziecie mieli zawsze. Nie znajdź się w pozycji żalu, gdy stanie przed Jezusem na swoim sądzie, że nie spędziłeś tyle czasu, jeśli nie więcej czasu dbając o swoje zdrowie duchowe, ile dbałeś o swoje zdrowie fizyczne. Chodźcie często do Spowiedzi, moje dzieci, bo wasza dusza potrzebuje tego, aby pozostawać zdrowa, pełna życia, miłości, łaski i prawdy danej przez Boga. Zalecam, żeby Moje dzieci chodziły na Spowiedź co najmniej raz w miesiącu i zachęcam was do częstszego uczestniczenia. Byłoby bardzo dobrze jeśli to możliwe dla ciebie, aby chodzić cotygodniowo, ale jeśli nie jest to możliwe, zalecam co dwa tygodnie. Niektórzy z Moich dzieci dokonałby dużych popraw w chodzeniu miesięcznie. Niektóre z Moich dzieci, które szukają wzrostu świętości będą świadome potrzeby częstszego uczestniczenia. Wiem, że wiele z Moich dzieci rzadko stawiają stopę na Sakramencie

Spowiedź. Tak, moja córko, jest wielu tych, którzy uważają się za dobrych katolików i myślą, że robią dobrze idąc na spowiedź raz lub dwa razy w roku. Wiele więcej z Moich dzieci, które uważają się za dobrych katolików, chodzi na spowiedź jeszcze rzadziej. To właśnie ta grupa Moich katolickich dzieci jest pod dużym ryzykiem stania się odpadłymi katolikami. Moja córko, wiem o twojej pasji do dotarcia do swoich braci i sióstr, którzy przestali chodzić na msze. Powiedz cię teraz, poproś Mojych świętych kapłańskich synów, aby kazali o cudownych duchowych owocach regularnego idzenia na spowiedź i by rozszerzyli godziny, w których są dostępni do spowiedzi, bo dusze naszych małych dzieci głodują po łaskach, które nie szukają przez Sakrament Pokuty. Dla dusz, które tego nie wieją, jest dosłownie tysiące i tysiące (jeśliby łaski można było policzyć, co dla ludzi jest niemożliwe) niezastosowanych łaszek z powodu licznych dzieci, które ich nie szukają i o nie proszą idąc na

Spowiedź. Moje dzieci, jak myślicie, że przetrwacie pokusy obecnej epoki, które nie są podobne do żadnego innych czasu, gdy nie pozostajecie w stanie łaski? Proszę was, moje dzieci, słuchajcie swojej Matki. Wiem, co jest najlepsze dla was. Musicie wrócić do pięknego skarbu w kościele Mojego Syna, Sakramentu Pokuty, aby uzyskać pełne wybaczenie swoich grzechów. Tym sposobem, poprzez regularną Spowiedź i absolucję Mojego Syna, będziecie głodni i pragnęli Mojego Syna w Eucharistii. Pozostańcie zjednoczeni ze żywą wodą, bo wszystko płynie z serca Jezusa. Gdy ktoś często chodzi na Spowiedź, a mam na myśli co najmniej raz na miesiąc, i idzie na świętą Mszę z pełnym miłością sercem, przyjmuje Mojego Syna w Eucharistii, żywi tę jedność przez tydzień modlitwą, prawie nic nie można osiągnąć dla Jezusa, taka jest jedność z Bogiem i całym Niebem. Proszę was, drogi dzieci mojego serca, robcie te rzeczy, które są podstawowe w życiu chrześcijanina, aby Moj Syn, nasz Pan był obecny potężnym sposobem w waszych sercach. Serce pełne łaski i miłości, moja córko może dosłownie zmienić jeden kąt świata. Potrzebujemy wielu, wielu dzieci żyjących tym życiem łaski, aby zmieniać serca, moje drogie. Nie możesz sobie wyobrazić piękno jednej duszy, pełnej światła łaski, które jest miłością Mojego Syna. Łaski od świętych dusz są jak promienie świetlne z wielu cząstkami koloru, idące z ziemi do Niebiosa. Więcej łask podróżuje przez te promienie światła jako przejście z powrotem do duszy z Niebiosa i potem te łaski idą z duszą wszędzie, dokąd Bóg zabiera każdą duszę podczas jej ziemskiego życia. Ten piękny bukiet światła, niewidoczny dla ludzkich oczu, ale widziany przez anioły światła i wszystkich w Niebiosach, podróżuje w i przez każdą duszę moich dzieci światła i nasyca każde miejsce i każdą osobę, którą spotykają. Czy widzisz, małe moje, jak piękne jest być pełnym światłem i miłością Mojego Syna? Czy widzisz, ile możliwe jest dla świętych dusz oddziaływać na ten świat, szczególnie w tym wieku nieposłuszeństwa, gdzie tak wiele ciemności panuje? Wyobraź sobie to obrazem, moje dzieci. Uważaj, że stoisz w bardzo ciemnej jaskini. Może jest wielu was podczas wycieczki po jednej z pięknych jaskiń stworzonych przez Boga poprzez Jego dzieło natury. Uważaj, że jest tak ciemno, że nie widzisz swojej ręki, gdy podnosisz ją do twarzy. Nic w ogóle nie widzisz. Gdy światła się wyłączą wszyscy stoją całkowicie nieruchomo. Nie ma ruchu z obawy o uderzenie siebie nawzajem i stworzeniu chaosu i paniki. Twój przewodnik zachęca wszystkich, aby byli bardzo cichymi, spokojnymi, aby uniknąć paniki. Przewodnik zapewnia was, że bardzo szybko prąd zostanie przywrócony i czekać cierpliwie. Wkrótce po całkowitej ciszy ludzie zaczynają szepotać do siebie, a potem w bardzo przygnębionych tonach, aby utrzymać poczucie spokoju. Ktoś pyta cię, czy ty lub ktokolwiek z tobą ma latarkę. Nikt nie ma, ale ktoś mówi: ‘Mam książkę zapałek.’ Jest jednak tak ciemno, że oni nie widzą, aby szukać w torebce, gdzie zapalki są gdzieś na dole. Osoba mówiąca to jest zachęcana przez innych do poszukiwania zapałek. Ludzie ostrożnie odchodzą, bardzo lekko, od osoby dającej im miejsce na przeszukanie, dotykając wewnątrz torebki. Przebiega jakby długo czas i osoba znajduje książeczkę zapałek w swojej torebce. Zapala jedną. Wszyscy są bardzo ulgzeni, bo jedna tylko zapalka daje dużo światła w tej jaskini pełnej ciemności i pozbawionej wszelkiego oświetlenia. Ludzie zaczyną sprawdzać swoich bliskich i widzą, naprawdę widzą, gdzie każdy stoi i przyciągają do siebie członków rodziny. Wkrótce jednak małe zapałko wygasza. Nie ma czego się martwić, upewnia wszystkich dama, mam więcej i zapala kolejne. Tym razem ludzie wykorzystują okazję, aby spojrzeć wokół i ocenić, gdzie stają w jaskini względem miejsca, do którego wszyscy muszą się przesunąć, żeby dotrwać do wejścia jaskiń. Oceniają, kto jest na czele grupy, komu należy jako pierwszemu ruszyć w kierunku wyjścia. Przewodnik zna drogę i właśnie kiedy zaczynają sformułowy plan, zapałka gasnie.

Grupa mówi do damy: ‘Nie zapalaj kolejnej, dopóki nie porozmawiamy. Zapasmy się zapalkami na proces wyjścia. Możemy rozmawiać w ciemności i kiedy będziemy gotowi, zapalamy kolejną, żeby móc ruszyć podczas gdy jest światło od zapałki. Ile ich masz?’ pyta ktoś. ‘Nie wiem, bo nie liczyłam ich. Były kilka, ale po prostu nie wiem ile dokładnie. Oh, to ok; ale proszę je racjonować, żeby mieliśmy jak najwięcej na wypadek, gdyby prąd się nie włączył i moglibyśmy co najmniej dotrzeć do wyjścia i opuścić jaskinię.’

“Moi dzieci, widzicie jak ważne jest mieć to światło, które w waszych duszach jest światłem miłości Bożej? W tej opowieści tylko jedna osoba miała zapałki. Tylko jeden człowiek robił taką różnicę. Światło z dwóch jedynie zapalonek dawało poczucie spokoju. Po przebywaniu w całkowitej ciemności, światło jednej zapałki pozwoliło rodzicom odnaleźć swoich dzieci i przyciągnąć swoje rodziny blisko siebie. Po raz pierwszy ludzie naprawdę patrzyli na siebie nawzajem i cenili swoją obecność, swój stan bycia w porządku podczas ciemności. Światłem z drugiej zapałki wszyscy mogli ocenić stan jaskini i gdzie się znajdują w pobliżu trasy potrzebnej do podróży na bezpiecznie, aby wyjść z jaskini i być w obecności słońca, źródła Bożego światła i życia na ziemi. Widzicie, moi dzieci, jak jedna dusza robi różnicę? Teraz wyobraźcie sobie, że 6 osób miało zapałki. Jak dużo szybciej i skuteczniej grupa mogłaby się poruszać w jaskini i sformułować strategię wyjścia. Jak łatwiej byłoby dla innych ratować ich, jeśli mogli chodzić znacznie bliżej ścieżki blisko wejścia? Widzicie, moi dzieci, im więcej ciemności istnieje w waszej obecnej sytuacji, tym jaśniejsze światło, nawet z jednej zapałki. Kontrast jest tak wielki, że ludzie zauważyli jasność światła w jaskini tylko od małej zapałki. Moi dzieci, bądźcie światłem dla tego ciemnego świata, w którym żyjecie. Bądźcie miłością. Dajcie swój „tak” Jezusowi, aby żyć w świetle Jego miłości. W ten sposób coraz więcej naszych dzieci, waszych braci i sióstr będzie oświetlane światłem Chrystusa. Dusza w ciemności, która tęskni za Bożą miłością jest przyciągnięta do światła w duszy innej. Widzicie, moi dzieci, jak światło dla tych z opowieści o jaskini dostarczało im prawdy i jasności? Mogli oni po raz pierwszy zobaczyć, jak bardzo cenili się nawzajem, potrzebowali siebie nawzajem i jak dużo cenili dar życia dany przez Boga Ojca. W tej opowieści dzieci w ciemności zdecydowały o planie wyjścia z ciemności, aby żyć; bo jeśli pozostałyby w zaciemnionej jaskini, bez powrotu prądu, pewnie umarłyby. Och, niektóre mogłyby przeżyć i wyjść, taktykując się i dzięki łasce Bożej prowadzone przez przewodnika do wyjścia, jeśli tylko przewodnik mógł określić drogę. Wątpliwe jednak, że przewodnik zrobił by to, bo ciemność powoduje zmieszanie i utracę orientacji. Takie są również skutki zaciemnionej duszy. Ten kto ma taką ciemność, traci kierunek i cel w swoim życiu. Dusza taka gropi się w ciemności próbując jedną drogę po drugiej z tyle nieudanych prób wyjścia z ciemności, że jeden zaczyna rezygnować i tracić nadzieję. Dusze w tym przykładzie, w ciemności zaczęły być wówczas gniewne ze względu na fakt, że są w ciemności, a potem zaczęły ciągnąć inne dusze do swojego ciemnego miejsca. Robią to z powodu gniewu i czasem samotności. ‘Jeśli nie mogę uciec od tego losu w moim życiu’, myślą te dusze, ‘to przynajmniej mam towarzystwo w swojej nędzy’. Cały ten czas wyjście było tuż przed nimi, ale byli tak w ciemności, że już nie mogli rozpoznać małego promienia światła. Ich oczy przyzwyczaiły się tak bardzo do ciemności; jest prawie jakby oslepły na światło. Moje dzieci światła, co byście zrobili w tym przykładzie, jeśli wasze braci i siostry utracili się w jaskini, bez zapałek i bez nadziej na prąd? Moje dzieci, weźlibyście swoje latarki, dodatkowe baterie, trochę liny, wodę i jedzenie, a następnie wyruszyli byście na poszukiwanie waszych braci i sióstr, którzy utracili się w jaskini. Tak, moi kochani, znam was i wiem, że to jest to, co byście zrobili. Zadbaliśbyście również o pomoc przewodnika, eksperta od speleologii i zatrudniliby go do swojej służby. Szybko opracowaliśby plan ratunkowy i wyruszyli na misję ratowniczą. To to, czego proszę was, moje dzieci. Musicie często uczestniczyć w Sakramentach, aby dać sobie dodatkowe łaski w duszach, które są szczególnie potrzebne podczas tych ciemnych czasów. Patrzcie na to jako na posiadanie latarki z dużą ilością dodatkowych baterii, aby światło palało jasno przez długi okres czasu. Przyniesiecie żywotną wodę i trochę jedzenia dla waszych braci i sióstr, którzy do momentu dotarcia tam mogą być sprężysti od pragnienia i głodni z braku pożywienia. To to, co musicie przywieźć ze sobą: miłość Chrystusa, bo musimy się przygotować na oddanie swojej miłości, miłości, którą Jezus wypełnił was z Jego Świętego Serca, ponieważ wymaga dużo miłości, aby uzdrowić dusze, które żyły w ciemności przez bardzo długi czas. Światło latarki jest bardzo ważne, ale gdy znajdziecie grupę ludzi, którzy są zagubieni, jeśli umierają z pragnienia, nie będą mogli śledzić was na wyjściu ze ciemnej jaskini. Musicie im dać podstawowe środki utrzymania życia, które to woda i następnie lekka żywność. Nie można dużo jeść po tym, jak się przez długi czas nie jedzono. Najpierw trzeba pić, a potem mieć lekką żywność. To oznacza, że w życiu duchowym musisz tylko kochać swojego głodnego sąsiada; nie daje mu całej katechezy na temat nauki duchowej. Nie będą mogli to stracić My dzieci. Muszą najpierw otrzymać żywotną wodę. To, moje dzieci, jest miłością Bożą. Dajcie im miłość, moje dzieci. Słuchaj ich. Usłysz ich lęki, obawy; nie musisz wiedzieć, co powiedzieć. Nie musimy być wyposażeni we wszystkie odpowiedzi i mieć szczegółowej mapy jaskini z wyjaśnieniem, gdzie się znajdują, jak tam trafili, dlaczego prąd wyłączył się, i wykład o tym, dlaczego nie należy opuszczać domu bez latarki lub przynajmniej kilku zapałek podczas zwiedzania jaskiń. Nie, moje dzieci, bo ci, którzy umierają z pragnienia, po prostu położą swoje głowy i modlą się o śmierć. To nie jest pomocne. Najpierw podaje się to, co jest potrzebne. W tym przypadku otwieramy puszkę na wodę, unosi się głowę brata umierającego od pragnienia i pomagamy mu pić. Tylko trochę, mówisz. Jest jeszcze dużo więcej, ale pozwól ciału absorbować to przez kilka momentów przed zbyt szybkim piciem lub twoje ciało odmówi tej żywotnej wody. Czyścimy obszar, prosząc innych o oddalenie się od ofiary, aby mogła oddychać. Następnie dajemy im jeszcze kilka kąsów. Siedzimy z nimi, gdy odzyskują trochę energii, życia. Mówisz do nich cichym głosem, zachęcając ich, mówiąc im jak radosna jesteś, że znaleźliście ich. Jak odważni byli, aby przeżyć tak wiele ciemności, by być zagubionymi przez tak długo i nie poddawać się nadziei. Jesteś słodki i miły, co jest balsamem miłości dla ich zmęczonej, smutnej duszy i oni zaczynają czuć się wystarczająco silni, aby spożyć trochę pokarmu, który przyprowadziłeś. Tylko trochę, mówisz, aż twój żołądek przyzwyczai się do jedzenia, a potem mamy więcej dla ciebie. Oni teraz ci ufają, bo miałeś dla nich więcej wody tak jak powiedziałeś i dlatego wierzą, że będziesz mieć również więcej pokarmu dla nich. I masz go i dajeś im trochę więcej. Gdy czują się nieco silniejsi i teraz siedzą prosto, pomagasz im do stóp. Grupa jest już gotowa do ruchu, ale tylko na kilka jardów. Muszą wtedy usiąść i odpoczać jeszcze chwilkę, bo ich mięśnie zanikły podczas oczekiwania na ratunek. Potem dajeś im więcej wody i pokarmu i czekasz, aż się odpoczną, aż ponownie będą mogli kontynuować. Tym razem mogą przejść dalej. Moje dzieci, to powtarza się, odżywianie, chodzenie, potem odpoczynek, więcej odżywania, więcej odpoczynku, więcej chodzenia, aż wszyscy bezpiecznie dotrzecie do wejścia jaskini. Potem musisz cierpliwie czekać, aż ich oczy przyzwyczają się do pełni i jasności światła, bo ich wzrok zgasł a oczy nie są przyzwyczajone do jasnego światła słońca. Pomagali im jednak widząc światło z waszych latarek i w tym czasie, gdy zbliżali się do wejścia jaskini, było trochę światła powodując, że tunele w jaskini były mniej ciemne. Widzisz, moje piękne dzieci Odnowy jaką cierpliwością i miłością musicie ratować swoich braci i siostry w ciemności. Będzie czas na omówienie tego, co się stało i jak zapobiec temu w przyszłości, ale to nie jest ważne, gdy ich życia były zagrożone. Było tylko ważne zapewnić potrzeby do odnowienia i utrzymania ich życia aby wyjść z ciemności. Tak musisz podejmować się brata lub siostry w ciemności, daj im miłość, łaskę i miłość. Bądź delikatny wobec fragilnej natury duszy, którą znajdziesz w ciemności. Bądź delikatnym światłem, a nie jasnym, oślepiającym, osądzającym promieniem. Bądź miłością. Bądź łaską i przebaczeniem. Bądź całą miłością. ‘Ale Matko’ mówisz, ‘Nie wiemy, czego potrzebuje dusza, która była w ciemności. Nie wiemy jak się zachowywać.’ Na co odpowiadam, czytaj Ewangelie, moje dzieci światła. Zobacz z jaką wielką łaską mój Syn traktował pokutujących grzeszników. On ich nie odrzucił aby zajmować się tylko tymi, którzy byli wówczas uznani za ważnych. Nie, on tego nie uczynił. Zaprzestał i spojrzył na każdą duszę potrzebującą pomocy. O, z jaką miłością mój Syn spoglądał w serce duszy desperacko potrzebującej miłości. Jego spojrzenie mogło rozpuścić ich serca a jednocześnie odnowić siłę i nadzieję. Miłosierne spojrzenie Mojego Syna mogło uleczyć najbardziej desesperatycznego grzesznika, bo On jest całą miłością i przyjął każdą osobę, przebaczył im, dał godność jakiej każda dusza stworzona przez Boga pragnie i zasługuje. On nie zignorował ich grzechów, ale wołał do nich miłością, aby szli ku Nimu, który jest źródłem światła, początkiem i źródłem miłości. To, moje dziecko, moi dzieci, to co musicie naśladować. Czytaj Ewangelię Mojego Syna i dowiesz się, do czego jesteście wezwani, aby być i robić. Czytaj Dzieje Apostołów Mojego Syna i zrozumiesz, że również jesteście wezwani, by być Jego apostołami, bo apostołowie są niosącymi dobrą nowinę, nowinę o Chrystusie, nowinę, że Bóg jest miłością i On kocha wszystkich. To to, czym jesteście wezwani, moje dzieci światła, moi Dzieci Odnowy dla twojego Jezusa, dla Mojego Syna. Bądź Jego światłem, przynies jego miłość do narodów. To wszystko, moi dzieci i to jest wszystkim.”

Dziękuję najdroższa Matko mojego Pana. Dziękuję za tę piękną naukę. Dziękuję, że pokazujesz nam, jak być dziećmi światła i jak przynosić miłość Jezusa naszym drogim braciom i siostrom żyjącym bez światła Jezusa, bo stracili drogę. Pomóż nam najdroższa Matko, byśmy byli tymi dziećmi, którzy zdecydowali się dla Jezusa, aby przynieść światło, wodę i pokarm a przede wszystkim miłość tym zagubionym i żyjącym w ciemności. Dziękuję, błogosławiona Matko że kochałeś swoje dzieci i że pragniesz, byśmy byli wszystkimi, czego Bóg od nas prosi. Pomóż nam dać nasze "tak" najdroższa Matko tak jak Ty łatwo i szczodrze dałaś swoje "tak", aby przynieść Jezusa na świat, żebyśmy wszyscy mogli skorzystać z Jego zbawczego, odkupicielskiego czynu na Golgocie. O, jaka miłość, jaka szczodrość, jakie miłosierdzie żyje w Twoim Niepokalanym Sercu, najdroższa Matko Boża. Pomóż nam droga Maryjo byśmy byli taki jak Ty, doskonałymi uczniami Jezusa we wszystkich aspektach. Naucz nas droga Pani, nasza Gwiazdo i poprowadź nas przez tę niebezpieczną ale błogosławioną podróż życia, żebyśmy śledzieli Cię do Jezusa, naszego Skarbu, naszego Boga. Dziękuję najdroższa Matko że nie rezygnujesz z nami i za Twoje ciągłe modlitwy za nami i lekcje miłości. Kocham Cię błogosławiona Matko i dziękuję.

Dziękuję, Jezuś za udzielenie nam swojej Świętej Matki całej ludzkości. Jak piękny dar dajeś nam, Twoim biednym zagubionym dzieciom. Z pewnością wyjdziemy z tej ciemności, Panie kiedy dajesz nam jasną, bezgrzeszną, doskonałą Matkę by nas prowadziła. Dziękuję, Moje Pana i Boga.

“Jesteś mile widziana, moja małe baranku, moja córko. Twoja wdzięczność radością mnie pełni i jestem z kolei wdzięczny, że rozpoznajesz i akceptujesz ten dar od Mnie. Ten doskonały dar Mojej Matki i jej miłości nigdy nie powinien być odrzucony, tak wielkim darem go daje do Mojych dzieci. Śledź moją piękną Matkę Maryję i wszystkie Jej słowa, Jej wiadomości o miłości i kierownictwie, bo tylko Ona doskonale śledziła Mnie, swojego Syna i żyła bezgrzesznym świętym, doskonałym życiem miłości każdej chwili. Kto lepiej może nauczyć Mojych dzieci światła jak być świętą osobą niż Moja Matka? Jeśli nie Ona, to nikt.”

Tak, Panie. Dziękuję, Jezuś!

Jezu, masz jeszcze coś do mnie powiedzieć?

“Tak, moje dziecko. Czytaj, kontempluj i studiuj przypowieść, którą ci opowiedziała Moja Matka o ratowaniu tych w ciemności. Ta przypowieść o jaskini jest bogata w prawdy duchowe, a chociaż na powierzchni prosta, ma wiele, wiele warstw znaczenia. Badaj te prawdy. Kopnij głęboko, aby odkryć warstwy. Na przykład przewodnik, którego ona wspomina, ekspert, który szukałby prowadzić taką misję ratunkową w celu odnalezienia tych straconych w historii jaskini, to Moje święte kapłańskie syny. Są wielu przewodników, moja córko, i ci przewodnicy są bardzo umiejętni i zręczni w odnajdywaniu zagubionych dusz i prowadzeniu ich na światło. Ci, którzy doskonalą tę misję miłosierdzia, to Moje święte kapłańskie syny, którzy śledzą Moją Matkę, bo Ona jest Matką Mojego Kościoła. Ci, którzy kochają i śledzą Moję Matkę, pierwszą uczennicę, Arkę Przymierza w epoce ponad wszystkimi epokami, Moje wcielenie i późniejsze narodzenie wśród ludzi, mają najpewniejszy sposób do Mnie i do Mojego Ojca. Ona jest nową Ewą. Jest ona pionierką, przewodnikiem wśród przewodników, Gwiazdą. Widzisz, moja córko, tak jak mądrcy widzieli Gwiazdę Betlejemską i śledzyli ją aż do swojego celu, Mnie, tak jest dla ciebie i wszystkich Mojych dzieci. Najświetniejsza kobieta, najświetniejsze stworzenie całej ludzkości, Ta pełna łaski i dlatego całkowicie pełna Mojej miłości, Mnie, Boga, to Maryja, Kobieta ubrana w Słońce z koroną 12 gwiazd. Ona, moja piękna Matka Maryja, prowadzi swoich dzieci najprostszym, prostym ścieżką do Mnie, Jezusa. Widzisz, Moje dzieci światła, to Moją i waszą Matkę, Marię, która zna drogę zbawienia, bo przygotowała ją dla ciebie; chodziła z nami. Stała ze Mną w każdej pojedynczej chwili mojego życia aż po ostatnie momenty mego ziemskiego życia i śmierci na krzyżu, ostateczny moment, który zakończył epokę okresu życia przed odkupieniem. Była mostem między czasami Starego Testamentu, Dziećmi Izraela, a czasami Nowego Testamentu, czasem Chrystusa i dzieci światła, dzieci Ewangelii. Przyniosła Mnie na świat przez doskonałe ‘tak’ i to, co dawała z dnia na dzień, każdą pojedynczą chwilę jej dni - Jej pięknym, doskonałym, pokornym ‘tak.’ Jej ‘tak’ odwróciło ‘nie’ Adama i Ewy w Ogrodzie. Jej ‘tak’ do anioła, Mojego posłańca było słowem, które spowodowało rozpoczęcie największego wydarzenia kiedykolwiek znanego w historii stworzenia: Bóg stał się Człowiekiem. Ja, według wolontatu Bożego wcieliłem się w cenny naczynie jedynej doskonale świętej kobiety, którą stworzył Bóg i która swoim ‘tak’ spowodowała zbawczy czyn Mnie, Zbawicielowi, Mesjaszowi, tak długo oczekiwanemu, tak długo modlonym przez Mojego lud. Tak, Moja święta Matka Maryja jej ‘tak’ sprawiło i spełniło wolę Bożą dla mnie, aby zbawić całe ludość. Zasługuje na tyle wdzięczności, miłości i honoru od całej ludzkości, ale zamiast tego wielu dzieci Boga odrzuca właśnie tę osobę, której ‘tak’ spowodowało Moją zbawczą czynność miłosierdzia.” Dzieci, nie odrzucajcie swojej Matki, Mojej Matki, bo bez Jej doskonałej pokory, Jej doskonałej miłości, Jej doskonałej woli wewnątrz Trójcy Świętej doskonałej woli, nie mielibyście korzyści z mojej śmierci i zmartwychwstania, Mojego Świętego Kościoła na ziemi oraz Sakramentów życia. Nie byliścieby tu, moi dzieci. Bo bez mojego przyjścia właśnie w odpowiednim momencie historii świat zniszczyłby siebie sam, więc nie urodziłbysie się na świecie, bo nie byłoby świata, ziemi do narodzin. Tak, moja córko musisz zacząć widzieć ważność roli Mojej Matki we każdym życiu na ziemi, bo bez Jej "tak" nie tylko akt odkupienia nie miałby miejsca w momencie zaplanowanym przez cały czas przez Mojego Ojca, ale ziemia została by zniszczona przez złych ludzi, którzy śledzą mojego przeciwnika i waszego.

Jednakże dzięki ‘tak’ Mojej Matki wola Mojego Ojca została spełniona i wszystko reszta, jak mówisz, ‘jest historią.’ Widzicie więc, dzieci Moje, Moja Matka nigdy was nie zawiodzie i nie tylko że nigdy was nie zawiodzie, ale jest ona doskonałym przewodnikiem, który prowadzi was do Mnie. Ci z was, którzy myślicie, że nie potrzebujecie Mojej Matki, zapomnijcie o tym. Bo wy, którzy to mówicie, stawiacie się ponad Mną, swoim Panem i Zbawicielem, bo nawet Ja potrzebowałem Mojej Matki. ‘Ale Jezu’, mówisz, ‘Ty jesteś Bogiem. Czy na pewno nie potrzebowałeś Maryi.’ Na co odpowiadam: Tak, jestem Bogiem, ale też człowiekiem w ciele, bo przyjąłem ludzkość, prawdziwą ludzkość i w Mojej ludzkości oraz w Mojej boskości jako Syn Ojca potrzebowałem Matki, a nie każda matka by się nadała. Bo Syn Boga i Syn człowieczych, Ojac chciał doskonałej Matki, doskonałej we wszystkich aspektach. Czybym wybrałem coś gorszego? Oczywiscie nie, bo ona jest Świętą ze Świątyni, Arką Przymierza, Ta która mnie nosiła w Jej Niepokalanej macicy, karmiała Mnie w łonie matki i na swoim mleku jako niemowlę, ta która kocha tak doskonale i całkowicie, aby kochać, opiekować się i dbać o Syna Bożego tylko w sposób akceptowalny dla Boga — doskonały. Twoja Matka i Moja Matka jest jedyną zupełnie ludzką duszą, która jest doskonała we wszystkich aspektach, a mówię we wszystkich aspektach. Czy ona jest doskonała z własnej woli? Nie, oczywiscie nie. Ona powtarza zdecydowanie: nie! Jest tak uczyniona przez Boga Ojca ze specjalnym przeznaczeniem i misją jako Matka Boża, Matka ludzkiego rodzaju odwracając to co Ewa uczyniła swoim ‘nie’ a za pomocą ‘tak’ Maryi prowadząc Moich dzieci do Mnie, z powrotem do królestwa Mojego Ojca, z powrotem w pełnię rodzinę Ojca. Dzieci Moje, śledźcie moją piękną Matkę Marię do Mnie, waszego Jezusa i wszystko będzie dobrze dla was. Badajcie jej parabolę o jaskini aby uzyskać wgląd w waszą konkretną i najbardziej szczegółową sytuację, bo dzieci Moje światła, żyjecie w świecie który zdecydował się na ciemność. Żyjecie w erze nieposłuszeństwa, a konsekwentnie zmyślenia, ciemności, utraty celu życia, utraty kierunku i wynikających skutków — kultury śmierci. Dzieci Odnowienia, wasza jest misja ratunkowa. Przynosić Moją miłość, Moje światło, Moją łaskę wszystkim którym spotkacie. Bądźcie moją miłością dla innych. Jest czas na nauczanie. Jest czas na poprawianie, oczywiście, ale to też jest czas kiedy dusze są w gronie, bo umierają z powodu braku miłości, umierają z powodu braku łaski i wy jesteście tymi których Ojciec zaplanował od wieków aby żyć w tym czasie ciemności by być Jego światłem dla świata. Jestem światłem świata, a musicie żyć we Mnie i Ja w was, abyście byli moimi nosicielami pochodni. Zawsze przychodźcie do źródła światła i życia, prawdy i życia, do Mnie. Znajdziecie Mnie w Eucharistii, samym życiu, źródło i szczyt Kościoła. Zjednoczcie swoje życia ze Mną w Świętej Eucharistii, źródle całego życia, źródle wody życia i weźmijcie Mnie do ciemnego świata. Dzieci światła, idźcie — szukajcie zagubionych, kochajcie swoich braci i sióstr, modlite się za nich, niosć ich ciężary. Tylko proście Mnie o pomoc albo nie będzicie mogli tego zrobić. Idźcie według słów Mojej Matki. Bądźcie przykładami tego, jak chodzić w świetle. Bądźcie świętymi, żywymi przykładami. Żywijcie w prostocie, miłości, jedności i pokoju.”

Dziękuję Ci, Panie. Pomóż nam zrobić to, co mówisz, Panie. Nic nie możemy bez Ciebie, Jezu, Panie. Moja przyjaciółka poprosiła mnie, abym porozmawiał z Tobą i poszukał Twojej wskazówki w tym trudnym wydarzeniu, które miało miejsce. Jezu, jeśli to jest Twoja wola, proszę powiedz mojemu przyjacielowi, co chcesz, by on zrobił. On chce tylko spełniać Twoją wolę. Czy masz coś do mnie, Jezu, na ten temat? Jeżeli nie, rozumiem, bo wierzę, że poprowadzisz go tak samo jak Twoja Święta Matka. Pytałem, ponieważ on prosił mnie o to, Jezu.

“Synku mój, powiedz mojemu synowi, że kieruję każdą decyzję w jego życiu. Poprosił, aby przyprowadził swoją rodzinę i tak zrobiłem, a będę to nadal robić. (imie pominięte), mój cenny, wierny synu, nie bój się i nie pozwól żadnej trosce dostąpić do twojego cennego serca. Ja, Twój Jezus, nigdy Cię nie opuściłem i nigdy tego nie zrobię, ani teraz Cię nie zostawię w tej trudnej sytuacji. Synku mój, tak jak daję dar wolnej woli moim stworzeniom, proszę też moich dzieci, aby szanowały tę wolną wolę u innych, nawet u swoich dzieci. Wiem, że to jest wielki krzyż czasami. Jest on tym, który noszę z Tobą, synku mój. Pozwalam Ci doświadczyć w bardzo małym stopniu tego, co ja doświadczam na ciągłe i to patrzenie na moich dzieci, jak oni czynią wybory poza Bożą Wolą. Mówię to (imie pominięte), aby przypomnieć Ci czegoś, czego już wiesz, ale jest to bliskość cierpienia Twojego Zbawiciela. Przypominam Ci też, że z krzyżem przychodzi zmartwychwstanie i pewnie bez krzyża nie może być żadnego zmartwychwstania. Synku mój, nie mówię to, aby obrazić twoją inteligencję, bo Twój Jezus dobrze wie, że rozumiesz zasadę krzyża. Mówię to tylko po to, aby przypomnieć Ci, że powiedziałeś mi dawno temu, że chcesz być zjednoczony ze Mną na krzyżu, dla Ciebie nie ma innego sposobu, tak jak nie było innego miejsca, gdzie moja Matka woliła być, tylko ze Mną w Mojej Ukrzyżowaniu. Synku mój, musisz mieć odnowione zaufanie we Mnę i w Moją plan. Z kimś musimy pozwolić im odejść, wolnych w swoich wyborach. W ten sposób ufając we Mnę i w Błogosławioną Matkę, kiedy ci, których kochaś wrócą, oni też wrócą z wolnością. Ich miłość będzie znacznie silniejsza, bo doświadczą twojej miłości, którą dajesz swobodnie, i twojego miłosierdzia. Wiem, że to nie jest to, czego się oczekiwało choć widziałeś to nadchodzić, to nie jest to, czego pragniesz. Koniec, którego pragniesz synku mój, nastąpi, ale potrzebuje czasu na kiełkowanie, czasu by być nabywany w glebie, czasu aby ukorzenić się i czasu aby wyrosnąć. W niektórych przypadkach istnieje potrzeba wyrwać rośliny, które zostały zarażone przez wzrost, orać ziemię, pozwolić ziemi odpocząć, obracać nasiona i zacząć od nowa. Teraz jest ten czas, synku mój, którego najbardziej kocham. Teraz jest ten czas. W swojej mądrości, nabytej przez wiele cierpienia i modlitwy, wiesz, że ten czas nadszedł. Proszę Cię, abyś nosił to cierpienie i tę wiedzę z łaskami, które moja Matka daje Ci swobodnie i hojnie. Bądź jak Moja Matka, która pozwala swoim dzieciom przestrzeń do odrzucenia Jej, wybacza im, ciągle modli się za nich i interweniuje przed Ojcem i miłośnie przyjmuje ich z powrotem, gdy widzą, że uczynili złe wybor. Raduje się ich powrocie i świętuje ich jedność ze Mną, nigdy nie karząc swoich buntowniczych dzieci. Tylko akceptacja, miłość i miłosierdzie spotyka Jej dzieci i Moje, kiedy wrócą. Rob tak samo, synku mój. Wszystko będzie dobrze. Nie martw się o dom, bo zawsze należał do Ciebie niezależnie od tego, kto tam mieszka, a zawsze będzie. Bez względu na to, co zdecydujesz, jestem z Tobą. Kocham cię i ufam, że będziesz Mi śledził Mnie i Moją Matkę, gdziekolwiek Was poprowadzimy. To wszystko i to jest wszystko. Moj drogi synu, kocham cię z pasją znaną tylko dla Mnie, bo Moja miłość jest całkowicie pochłaniająca i jednocześnie darząca życiem. Idę z tobą a ty idziesz ze Mną.”

Dziękuję Ci, Słodki Jezu za Twój kierunek i słowa darzące życia dla mojego przyjaciela. Dziękuję, Jezusu!

“Z radością, Moja córko. Kocham cię i wszystkich Mojych dzieci światła oraz wszystkie Mojych dzieci ciemności, które również miały być Mojymi dziećmi światła. Małe moje baranku, nie możesz zrozumieć głębokiego smutku, który czuję w Moim Świętym Sercu dla Mojych zagubionych dzieci. Zrób wszystko, co możesz, aby przynosić im Moją miłość, Moja córko. Zrób wszystko i cokolwiek możesz w swoim stanie życia. Moja misja dla ciebie jest misją ratowniczą i dlatego musisz kontemplować swoje życie i wybory. Rozważ dlaczego zostałeś/łaś powołan/a do służby innych jako

(profesja pominięta). Zostałeś wezwany, aby służyć swoim braciom i siostrom, szczególnie ich sercom. Moje dziecko, to powołanie nie było przypadkowe, bo choć leczenie przepisane przez lekarzy jest fizycznej natury, wiedziałeś już od młodości, że opieka wymagała cierpliwości, miłości i łaski. Nauczyłeś się wartościowych umiejętności i lekcji miłości, gdy dostarczałeś opiekę. Później nauczyłeś się umiejętności lidera, kiedy postawiłem cię na stanowiska kierownicze, aby mogłeś nauczyć innych Twojego sposobu, który jest Moim sposobem przywództwa w służbie tym, których prowadzisz. Wykrywasz dary i talenty innych i wezwasz ich do wkładu dla całości zespołu. To daje innym wgląd i wiedzę o swojej godności i wartości jako dzieci Boże. Moja córko, nie zostawaj zniechęcona przez Pana za pozostawienie cię na tym polu cierni i kolców, bo daję Ci drogę trudną dla Twojego dobra, abyś nauczył się chodzić drogą Mojego Pasji. Kocham Cię i proszę o wiele od Ciebie. Mój kochany synu, Twój mąż przeszedł podobny szlak przywództwa, unikalny dla jego powołania, pełen min i przeszkód. Przygotowałem go na dużo, a także na misję Twoją i jego, rozpoczynając od czasu w pustyni, kiedy czuł się samotnie, zagubione i porzucone przez swoich rodziców. (imię pominięte), Moj kochany, drogi synu, nigdy Cię nie opuszczałem. Mój najdroższy synu, byłem z Tobą podczas całego Twojego dzieciństwa. Wyprawiałem się z Tobą do obozu. Leżałem w łóżku z Tobą, kiedy się kołyszałeś i kręciłeś się nocami, a łzy spływały Ci po twarzy w ciemnościach, gdy nikogo nie było widzieć. Widziałem, Moj drogi synu. Twoje łzy były Moimi łzami. Uwierź Mi, kiedy mówię, że byłem bardziej smutny niż Ty i jednak pozwoliłem na ten czas, Moj synie, abyś jeden dzień, gdy małe dzieci, których wysyłam do Ciebie i Twojej żony, czuły się całkowicie zagubione i porzucone, miałeś niewielką wiedzę o tym, jak one czują. Kto lepszy może pocieszać tego, kto nie ma rodziców, niż ten, który pragnął, aby jego rodzice go kochali i chcieli jego obecności wśród nich? Straciłeś swoją piękną Matkę długo przed diagnozą choroby Alzheimera, Moj synu. Tak, wiem, jak straciłeś wiele lat. Twoja Matka, która Cię tak bardzo kochała i chciała dać Ci wszystko, co wiedziała, aby zrobić z Ciebie przywódcę wśród mężczyzn, bo widziała Twój wielki potencjał, przez chorobę nie mogła ci dodać miłości, którą zasługiwałeś i która była dla Ciebie pożądana. Teraz ona daje tę piękną, macierzyńską miłość w najlepszym sposób, z Mojego Niebieskiego Królestwa. Modliła się do Mnie, aby dałem Ci kochającą żonę, która umiała ci dawać uczucie i bezwarunkową miłość oraz jak dawać Ci przestrzeń i wolność, byś mógł być tym mężczyzną, kim jesteś. Możesz podziękować swojej Matce i Twojej Błogosławionej Matce za wprowadzenie (imię pominięte) do Twojego życia. Modliła się też, abyś miał córki, bo wiedziała, że nie masz własnych, by kochać, a to da Cią wgląd i lekcje potrzebne dla przyszłej misji. Nawet doświadczenie wojskowe, które przeżyłeś, zostało mi dane przez Mnie, Moj synu. Kontempluj wszystkie swoje życiowe doświadczenia na tle swojej przyszłej misji, tego czego wiesz i zacznij rozumieć, że Moja ręka była nad Tobą od samego początku. Synku, nawet rozstanie, którego doświadczyłeś, kiedy Twój Tata służył w II WOJNIE ŚWIATOWEJ, aż po czas głębokiego i szczerego żalu z powodu opuszczenia swojej postaci ojcowskiej, Twojego Dziadka, było przygotowaniem do miłosierdzia i współczucia dla (imie ukryte) i innych dzieci, których posłałem cię. Bądź cierpliwy, bądź miłosierny, bądź współczujący, mój odważny synu. Przeniósłeś wiele ran z braku miłości, z rozstania i nawet z życia oddzielnie od Mnie. Zobacz, jak delikatnie prowadziłem cię, kochałem cię, dawałem ci przestrzeń, wolną wolę i sadziłem nasienie tęsknoty i miłości w Twoim sercu. Posłałem ludzi do Twojego życia, aby dali ci glansy Mnie i Mojej Kościołowi aż jeden dzień wróciłeś z pełnym przekonaniem, pasją i zdecydowaniem, które umieściłem w Twojej temperamentzie. Kocham cię, mój synu i nigdy cię nie opuściliem. Jesteś teraz prawdziwym mężczyzną Bożym, nie doskonałym, jak wiem, ale rosnącym drogą świętości. Kontynuuj modlitwy i prowadź swoją rodzinę, mój synu, bo to przywództwo, ta cnota, ten miecz sprawiedliwości utwardzony sercem pełnym miłości i miłosierdzia są narzędziami, których potrzebujesz i o które proszę cię, liczę na to, że będziesz je kultywować i używać. Będą one dokładnie tym, czego potrzeba dla Twojej misji, którą dał Ci Mój Ojciec Niebieski. Weź odwadę, mój synu, bo zrobisz wszystko, o co cię poproszę i będziesz Mi śledził, kochając swoją żonę i wszystkich, których powierzyłem ci, aż do momentu, gdy oddasz ostatni tchnienie i wejdziesz w Moje niebiańskie królestwo. Tak, misja, którą Ci daję, jest trudna, ale tybyś się zadowolił czym innym niż taką, która cię rozciągnie i wypróbuje. Trzymaj się mocno ręki św. Józefa i płaszcza Mojej Matki. Bądź tym płasztem ochrony dla Mojych świętych synów kapłańskich i dla Twojej rodziny oraz dzieci, których posłałem cię, którzy staną się Twoją rodziną. Daję Ci Mój Ojciec, św. Józef, aby Cię prowadził we wszystkich sposobach, a Moja Matka, aby pokazała Ci, jak kochać wszystkie Mojych dzieci w sposób, który tylko Ona zna. Uczy również Twojej żony, jak kochać i dla tego możesz liczyć na Nią, aby to ugruntowała. Razem musicie nauczyć się kochać tak, jak Święta Rodzina, bo ten rodzaj jedności i miłości jest niezbędnym wymogiem i nawet warunkiem wstępnym do przyjmowania tych, których posłałem cię. Synku, modl się o kierownictwo dla spotkania w (miejsce ukryte), które jest vitalne dla Twojej wspólnoty. Patrz na każdego mężczyznę jako na swojego brata, bo oni naprawdę są. Będą bliżej cię niż ktokolwiek inny i ty oraz Moja córka zrozumiecie to głębiej z upływem czasu. Daję Ci (imiona ukryte), Twoich sąsiadów, abyś ich kochał i cenił w szczególny sposób. Będą bliżej cię niż ktokolwiek inny na ziemi. Moja Matka zarządziła każdy wydarzenie prowadzące do tej wspólnoty i każde wydarzenie później, aby doprowadzić do spełnienia Jej planów i Mojych planów. (prywatna wiadomość pominięta) Synku, mam dla ciebie dobry dni, choć trudne, będą one błogosławione dniami. Bądź spokojny, oddając każdą decyzję Mnie i św. Józefowi, bo My Cię poprowadzimy. Bądź dobrego serca i maj lekkie serce. Zostałeś również błogosławiony słodkim, delikatnym poczuciem humoru. Użyj go, aby przynosić radość innym podczas tych trudnych, ale pełnych łaski dni. Kocham was oboje moje skarbiencu. Idźcie z pokojem, teraz aby kochać i służyć Mi oraz kochać i służyć sobie nawzajem. Bądźcie miłością dla siebie nawzajem i dla każdego, komu spotkacie się. Przynieście radość do spotkania. To nowa przygoda a wasze słuchanie, współczucie, czułość i mądrość, oboje przynosicie, wraz z czystą miłością i radostí waszej córki, będą mile widziane i potrzebne dodatek do spotkania oraz wspólnoty. Wszystko będzie dobrze. Idźcie naprzód z oczekiwaniem na liczne łaski i dary, które mam dla moich wiernych dzieci, którzy odpowiedzieli na zaproszenie do utworzenia Jej wspólnoty. Przekonuję was byście otwarci i przyjmujący wszystkich bo wielu wydaje się pewnie ale są przerażeni głęboko wewnątrz i oni będą korzystać z waszej przyjaźni, waszej pewności, waszej pokory a najbardziej od waszego przyjęcia i miłości. Daję wam łaski gościnności które bardzo brakują w tym wieku. Kocham was. Błogosławię was imieniem mojego Ojca, imieniem moim oraz imieniem mojego Świętego Ducha. Idźcie z pokojem, radostí i moją miłością.”

Dziękuję Ci, Jezu, Moje Panie i mój Boże!

Źródło: ➥ www.childrenoftherenewal.com

Tekst na tej stronie został przetłumaczony automatycznie. Prosimy o wyrozumiałość w przypadku ewentualnych błędów i odwołaj się do angielskiego tłumaczenia.